Szepty i Krzyki, czyli połączone siły iNNych i Projektu LR zbliżają się do zebrania megatotala i nie czekając na finisz już zaczęły nagrywać. Prace trwają w łódzkim studio wariacji.pl.

Podczas nagrywania Szeptów i Krzyków ani jednego, ani drugiego tym bardziej nie brakowało… Szczególnie w kwestii dbałości o doskonałość materiału muzycznego, krzyki rozlegały się dość często. Każdy bowiem starał się jak mógł i był pełen dobrych rad dla innych. Obyło się jednak bez rękoczynów, bo całą pasję panowie skupili na mikrofonie. Tak więc Quosu ryczał do mikrofonu growlując ogniście, Tomek śpiewał otwarcie i drżał nad rytmem w każdym utworze, Artur upajał nas z kolei barwą głosu, rytm omijając z właściwym sobie wdziękiem :).

Nad całym tym twórczym szaleństwem czuwały niezwykłe Wariacje. Janek z nieprzeniknionym wzrokiem słuchając kolejnych wykonań (wciąż i wciąż, i wciąż…), robił prawdziwe cuda składając muzyczne puzzle, od czasu do czasu chowając się w oparach dymu z papierosa… Ela jak dobry duch nie tylko wspierała przybyszów głosem i słowem, ale i dobrym jadłem.

Tak wspólnym wysiłkiem, w oparach twórczych szaleństw, muzyki, poezji, wariacji, humoru, nikotyny oraz niewątpliwego talentu (kazali to dopisać ;P), powstał spory kawałek płyty, która się całkiem dobrze zapowiada. A przecież najlepsze dopiero przed nami!

Tekst i fot. Anna Szałkowska

Wspieraj Szepty i Krzyki i pomóż im wydać płytę!

A tutaj jest więcej zdjęć z sesji nagraniowej.