Cool Kids of Death – jedna z najbardziej zbuntowanych i niepokornych polskich kapel, dementuje plotki o końcu działalności i rusza do przodu. Zaprasza na koncerty i na MegaTotal.pl, gdzie zaczyna zbierać środki na wydanie podwójnego, didżejskiego winyla z remiksami. Na tę okoliczność rozmawialiśmy z Kubą Wandachowiczem.

Kilka miesięcy temu nagle zrobiło się głośno o tym, że Plan ewakuacji to Wasza ostatnia płyta. Niedługo potem sam zdementowałeś te plotki. Sprawa na chwilę przycichła, po czym znów pojawiły się pogłoski o Waszym rozpadzie. To chwyt marketingowy, czy naprawdę macie zamiar zakończyć działalność?

Co przyniesie czas – nie wiadomo. Myślę, że może nagramy jeszcze jakąś płytę, ale czy będzie to za trzy lata, czy za trzydzieści lat – tego nie wiem. Ultravox właśnie wydaje nową płytę po osiemnastu latach przerwy, więc w tym biznesie wszystko jest możliwe.

Na razie jesteśmy bardzo spragnieni koncertów i o nowej płycie nie myślimy. Na pewno musimy zrobić sobie fonograficzny urlop. Koncertowo nadal chcemy być aktywni.

Czy ten projekt jest waszym Planem B?

Projekt związany z wydaniem winyli z remiksami to nie żadna alternatywa dla oficjalnych działań, a raczej ich konsekwencja. To całkiem naturalne, że zespoły wydają płyty z remiksami swoich piosenek. Tak się dzieje na całym świecie. Nie można tego traktować jako „planu b” dla podstawowej aktywności.

Nie mamy do czynienia z alternatywą: albo wydajemy autorskie piosenki, albo remiksy. Tu zachodzi raczej implikacja: wydajemy płytę z remiksami, ponieważ niedawno wydaliśmy nową płytę i jest czym się pobawić.

Skąd pomysł na taką płytę?

Bardzo lubimy dyskoteki. Ja i Kamil jesteśmy czasem didżejami. Poza tym to niesłychana frajda móc posłuchać swoich piosenek w innych aranżacjach. Kiedy usłyszałem remiks „Planu Ewakuacji” autorstwa Piotrka Maciejewskiego (znanego bardziej jako Drivealone) byłem strasznie podjarany. Genialnie zmienił metrum, przesunął akcenty, pododawał kilka dźwięków wzbogacających strukturę harmoniczną i powstała nowa jakość! Moim zdaniem ta wersja jest lepsza od oryginału.

Dlaczego zdecydowaliście się na współpracę z MT?

Bo to bardzo dobry sposób na wydanie płyty.

Co znajdzie się na Planie ewakuacji A i B?

Remiksy kilku piosenek z ostatniej płyty. To będą prawdziwe „didżejskie” winyle, których specyfika polega a tym, że nie można upchnąć na nich zbyt wiele materiału. Takie winyle muszą mieć odpowiednią grubość rowka, żeby nadawały się do grania w klubach. Dlatego mimo tego, że będą to aż dwie płyty, to utworów będzie tylko około dziesięciu.

Jak wyglądała praca nad tym materiałem?

My zbytnio nie napracowaliśmy się nad tą płytą – naszym jedynym zadaniem było udostępnienie ścieżek z muzyką wszystkim zainteresowanym remikserom. Potem pozostała tylko selekcja nadesłanego materiału.

Dla kogo jest ta płyta?

Dla wrażliwej młodzieży. Jak wszystkie nasze płyty.

Jak obstawiasz, ile czasu zajmie wam zebranie kasy?

Nie mam zielonego pojęcia. Nie wiem na podstawie jakich danych mógłbym to wyprognozować. Jeśli czas zbierania pieniędzy na płytę byłby odwrotnie proporcjonalny do fajności piosenek, jakie się na niej znajdą, to powinniśmy mieć tę kasę za 2-3 dni… (śmiech)

Czy w crowdfundingu widzisz szansę dla polskiego przemysłu muzycznego, którego kondycja pozostawia wiele do życzenia?

Nie pytaj mnie o takie rzeczy, bo rozmawiasz z czarnowidzem – przynajmniej w kontekście rozważań o kondycji polskiego przemysłu muzycznego. Uważam, że będzie coraz gorzej. Decydenci odpowiedzialni za to, kto w Polsce jest muzycznym celebrytą, będą nam podsuwali pod nos coraz gorsze gówno i większość ludzi będzie to gówno łykać.

Jednocześnie wierzę, że nadal będą rodzić się zajebiści artyści, dla których jedyną szansą będzie internet, a więc również takie inicjatywy jak Megatotal.

Co dalej z Kulkami? Jakie macie plany? Koncerty? Projekty?

Nikt nie wie, dokąd potoczą się Kulki. Na pewno będziemy dużo koncertować, również na dużych festiwalach. Zapraszam wszystkich serdecznie!

—————————

Dołącz do wydawców nowej płyty Cool Kids of Death już teraz!