Jak pewnie większość z Was się zorientowała zrobił się dym. Hukos wyśpiewał panu prezydentowi, że go zastrzeli. Media żądne sensacji wywęszyły temat i zaczęły go prześwietlać na wszelkie możliwe strony. (Wywiadu z babcią Hukosa nikt chyba jeszcze nie zrobił) ;) Prawnicy mówią, że to nie podchodzi pod żaden paragraf. Ludzie pana prezydenta o ile wiem na razie milczą (wierzę, że wykażą się inteligencją i nie potraktują sprawy serio). Ale kto wie, czy ktoś nie zacznie dorzucać do ognia i nie zrobi wideł z igły.
O co tu chodzi?
Artysta Hukos użył jednego z podstawowych chwytów stosowanych przez wszystkich, którym zależy na rozgłosie – prowokacji, która ma wywołać skandal. Wygląda na to, że mu się udało :) To, na ile jest to chwyt obliczony na efekt a na ile jego własne poglądy to inna sprawa i zweryfikowana będzie przez tych, którzy mu zaufają.
Jeśli się wsłuchać w tekst, to choć pozornie bardzo mocny, tak naprawdę jest raczej ostrożny. Pada w nim tylko jeden epitet – palant, który co prawda według słownika PWN jest obraźliwy, ale odnosi się raczej do uczuć tego, który go używa: palant mówi się “o kimś, kto budzi niechęć i irytację swoim zachowaniem”. O obrazie głowy państwa chyba więc mowy nie ma.
Intencją artysty Hukosa nie jest więc ani znieważenie ani zabicie pana prezydenta (trzeba by mózgu nie mieć, żeby odebrać tekst wprost). Abstrahując od tego, że jeśli faktycznie chciałby go zabić, to by o tym tak otwarcie nie śpiewał (no chyba, że jest szaleńcem i samobójcą w jednej osobie). To niezwykle mocna ekspresja frustracji człowieka, który ma dość tego, co robi Władza: “puste slogany”, “święte krowy”, “pała przeciwko słowu”, “władza nikomu nie daje szans”, “obetnij im stypendia – głupich łatwiej popędzać”, itd.
I już. Muzycznie kawałek bardzo fajny a tekst jak to tekst – niektórzy w ogóle nie będą go słuchać bo wokal traktują jak kolejny instrument, inni poczują duchową wspólnotę z Hukosem, jeszcze inni poczują się obrażeni bo kochają pana prezydenta, a będą też tacy, którzy stwierdzą, że im się po prostu nie podoba.
A najważniejsze, żeby żądne sensacji oszołomy (agitatorzy, demagodzy a i niestety niektórzy dziennikarze) nie próbowały wmówić ludziom, że to serio, wprost, naprawdę, i że on naprawdę chce to zrobić. Bo znajdzie się ktoś, kto w to uwierzy i faktycznie będzie chciał zastrzelić pana prezydenta. Już jedna pani poseł twierdzi, że to Hukos jest niezrównoważony psychicznie i trzeba go ścigać i karać. Ludzie!!! Psychicznie chorych się leczy a nie karze! Nie dajcie się propagandowemu bełkotowi. Jak pisał Kurt Vonnegut obrażać się na dzieło sztuki to tak, jakby obrażać się na ciastko z kremem (cytat z pamięci) :)
A po co o tym piszemy? Bo się boimy. :( Boimy się, że podsycana atmosfera konfrontacji, zagrożenia, konieczności rozprawienia się, itp. może w zetknięciu z materiałem wybuchowym Hukosa wywołać zapłon. Zwłaszcza w obliczu zbliżających się wyborów. No i chcielibyśmy się dowiedzieć co Wy o tym sądzicie.
Załoga MegaTotal.pl
Dodatek: Słowa piosenki “Panie prezydencie”
1 komentarz
szuman
27 wrz, 2007
kozacki wałek… Gdyby “pan prezydent” zdecydował się Hukosa ścigać, to tylko by się ośmieszył. Choć prawdę mówiąc nie jest to wcale wykluczone ;) Nadzieja w doradcach prezydenta ;)