Zmieszałem folk, jazz, rock, funk, kulturę żydowską z arabską, polską z rosyjską i amerykańską z jamajską a do tego polałem wszystko gorącym sosem z marmolady z papryką. Tak o nowej płycie Samokhin Band mówi lider zespołu, Pavel Samokhin.
Płyta HABIBI to nie tylko piorunująca mieszanka stylów. To również wyraz troski o gdzieś zagubione pozytywne relacje. Zarówno międzyludzkie jak i międzynarodowe. Tytułowa piosenka, mówiąca o sytuacji w Gruzji już zdążyła narobić liderowi zespołu kłopotów. Na płycie zresztą można obejrzeć bardzo sugestywny videoclip.
A dziś Samokhin Band zaprezentuje materiał z HABIBI na scenie. O 20:00 w łódzkiej Wytwórni rozpocznie się koncert promujący płytę. Po niezwykle intensywnej kampanii przygotowującej do premiery, czeka nas erupcja energii na scenie.
O Samokhin Band piszą Rzeczpospolita, Wiadomości24 i Gazeta
liczba komentarzy: 8
eastman
10 lis, 2009
Rewelacja przez wielkie R… :D
agree
8 lis, 2009
To poniżej to moje, czyli agree. Z rozpędu wpisałem te, co na chrzcie mi nadali ;)
Leszek
8 lis, 2009
Pożądny – od słowa pożądać:)). A może wystarczył by tylko “porządny” Monsieur Volfghar?
kaacha
8 lis, 2009
koncert wypas :D
Baro
7 lis, 2009
…mógłby ktoś w końcu jakis pożądny metal wydać.
Dokładnie. Przydałby się jakiś “poŻądny” metal! :D
Załoga MegaTotal.pl
7 lis, 2009
Dear Volfghar
Pisze się obesrane a nie opsrane.
Życzymy sukcesów :)
Volfghar
7 lis, 2009
Rany! Przecież to jest opsrane… Kurwa, mógłby ktoś w końcu jakis pożądny metal wydać.
phenek
7 lis, 2009
Jupi!:D:D:D Najgorętsza premiera w historii MT!:)