A jednak cuda się zdarzają i przesyłka od nadana przez Syndikad dotarła jeszcze dziś :) Mamy zdjęcia, mamy relację spisaną przez gitarzystę Piotrka Świstaka. I jak Wy nie mamy jeszcze nagrań, których ciekawi jesteśmy baaardzo :) Te niestety nie są jeszcze zakończone, bo wokaliście tuż przed wejściem do studia obcy zaatakowali gardło. Ale o tym w relacji. Proszę bardzo:

Mieliśmy wsparcie w SPAART-cie

No i jesteśmy po sesji nagraniowej w studiu SPAART w Boguchwale koło Rzeszowa! Ponieważ było to nasze pierwsze profesjonalne nagranie, do studia wchodziliśmy lekko zestresowani, ale okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują.


—————-
Duża w tym zasługa realizatora nagrań, Jacka Młodochowskiego, który zawsze służył nam cenną radą i pomocą. Dzięki jego sugestiom, nasz materiał zabrzmiał tak jak to sobie wyobrażaliśmy.

Rejestrację śladów rozpoczęliśmy od sekcji rytmicznej, potem przyszedł czas na gitary, wokal oraz miksy i mastering. Zdecydowaliśmy się nagrać trzy premierowe kawałki – “Wiatr i łzy”, “Kremowy księżyc” oraz “Miasto nadziei”, które już niedługo wylądują na krążku sygnowanym logiem MEGATOTAL, pod jakże wiele mówiącym tytułem “Tylko te trzy” ;)

Podczas realizacji materiału zebraliśmy nowe cenne doświadczenia i kolejny raz przekonaliśmy się, że życie pisze własne scenariusze i potrafi pomieszać szyki, nawet gdy wszystko wydaje się być zapięte na ostatni guzik. Mimo szczerych chęci i masy zażytych lekarstw (nie pomogła homeopatia, tymianek, podbiał ani inne świństwa :), nasz wokalista, Janek nie zdołał na tyle wyleczyć chorego gardła, żebyśmy mogli uznać końcowy efekt jego pracy za satysfakcjonujący.

Dlatego w przeciągu ok. miesiąca mamy zamiar ponownie odwiedzić SPAART, żeby poprawić wokale i będzie można ruszać dalej! Wtedy pozostanie już tylko kilka zielonych cegiełek i będziecie mogli ocenić efekty naszej pracy!

Na końcu chcieliśmy jeszcze raz gorąco podziękować wszystkim fanom, którzy ufundowali nam pobyt w studiu, a także serwisowi MEGATOTAL, który zajmował się kwestiami organizacyjnymi. Mamy nadzieję, że jak tylko płytka ujrzy światło dzienne, będziecie mieli równie zadowolone miny jak my na ostatnim zdjęciu :)

A na końcu Jacek dał się namówić na fotkę...

A na końcu Jacek dał się namówić na fotkę...

Pozdro !
SynDikad