800 „sidików” i 900 „winyli” czyli felieton o zupełnie zwykłej miłości
- Co robisz wieczorami przy komputerze? - A właściwie nic szczególnego – zamawiam płyty. - Dużo ich już masz, tych płyt? - Jakieś 800 CD i około 900 winyli. Zaskoczka, nie? Są tacy ludzie. I to całkiem sporo. Nie wiem ile zarabia mój kolega, z którym prowadziłam ten dialog i nie obchodzi mnie to. Wiem...