Jestem wciąż skłonny uważać surrealistów [...] za stuprocentowych wariatów. Tak pisał Zygmunt Freud. Ciekawe co powiedziałby o członkach zespołu Uda po wysłuchaniu płyty Witaj pokarmie. Premiera drugiego krążka tej krakowskiej kapeli to z pewnością ważne wydarzenie dla miłośników groteski, radosnego nonsensu i totalnej wolności dźwięku i słowa.

Już na pierwszej płycie, zatytułowanej Hurtownia przebiśniegów, Uda pokazały, że nie interesują je proste drogi, łatwe dźwięki i sztywne konwencje. Utarte drogi dla Ud są po to, żeby było co omijać,  łatwe dźwięki to coś, co fajnie brzmi w zderzeniu z innymi łatwymi dźwiękami, które do nich nie pasują, a konwencje służą do żonglerki, ekwilibrystyki i wycinanek.

Witaj pokarmie to trzydzieści pięć minut jazzrockowego szaleństwa, kowbojskiej muzyki progresywnej, unurzanego w jazzie hardrockowego jazgotu i psychodelicznego odjazdu we wczesnym stylu floyd. Świetnie zgrany i rozumiejący się zespół skacze od konwencji do konwencji tworząc własną konwencję rządzącą się tylko jedną zasadą – no rules.

Pomimo pozornego chaosu i wrażenia kompletnej przypadkowości, muzyka Ud posiada jednak swój własny porządek. Najłatwiej dopatrzeć się go można jednak wcale go nie szukając. Przyjdzie sam niczym worek bobu do człowieka lodu. Istnieje bowiem w innym wymiarze, do którego dociera się poprzez głaskanie cisów.

Muzyka Ud przeznaczona jest dla dwu grup słuchaczy: jedni to ci, którzy tak samo jak zespół mają nierówno pod sufitem, drudzy zaś nie wiedzą, że są ludzie odmawiający tego rodzaju działalności miana muzyki. Obie grupy są szczęśliwe, bo oparły się leczniczemu wpływowi zdrowej moralnie części społeczeństwa i homogenizujących mediów.

Jeśli zaliczasz się do którejś z tych grup, obok premiery nowej płyty Ud nie możesz przejść obojętnie. Wszystkim innym polecamy Witaj pokarmie jako szansę otwarcia na nowy kosmos. Sens, porządek i zasady są najważniejsze przy budowie biurowców. Sztuka to kompletnie inna bajka. Posłuchajcie, jak opowiada ją zespół Uda.

Do posłuchania dwóch pierwszych utworów z płyty zapraszamy:

Teksty utworów grają na płycie niezwykle istotną rolę:

KOBIETA-KARBURATOR

(odgłosy bluesopodobne)
Tymczasem na Dzikim Zachodzie.
(odgłosy countrypodobne)

EDWARD PENISORĘKI

Doktor Judym głaskał cisy,
Ja na rękach mam penisy
Ludzie bezdomni od penisów nieprzytomni
Ludzie bezdomni

YETI NA TROPACH TOMKA

Domek w dżungli
Worek bobu
Patelenka
Człowiek lodu

KSIĘGA UMARŁYCH Z OBRAZKAMI DLA NAJMŁODSZYCH

Martwe panie proszą martwych panów
Poczytaj mi mamo
(śmiechy piekielne)

ANNA I LEŚNE BOHATERY

(odgłosy partyzantopodobne)
Urrra!

MOKRY SEN GARGAMELA

Pod osłoną nocy, jak stolec czarnej
Do wioski niebieskich glutów wkrada się rozwiązłość i ohyda
Daj mi swojego niebieskiego gałganka!

Płytę nagrał zespół w składzie:

Kuba Sieńczyk – basy, głosy, harmonijki
Łukasz Krzywicki – gitary, głosy, zgrzyty
Michał Zawadzki – perkusje, tamburyny, trąby

Utwory na płycie:

1. Kobieta-karburator
2. Edward Penisoręki
3. Yeti na tropach Tomka
4. Księga umarłych z obrazkami dla najmłodszych
5. Anna i leśne bohatery
6. Mokry sen Gargamela
7. Ludzie w plasterkach

Zapraszamy również do wsparcia Ud na MT :)