Przestańcie w ciągu dwudniowej sesji w Studio TONN zarejestrowali materiał na dwie singlowe piosenki: Statek i Truskawki. Po powrocie do domu przysłali nam garść fotek i wrażeń z pobytu i podróży. Było nieźle ;)

Żyjemy! Mamy się dobrze! Nie próżnujemy i jesteśmy podrajcowani na maksa! :D
Tak można w skrócie napisać o tym, co wkoło nas się dzieje :) Pamiętacie pewnie (a może i nie? :D), że udało nam się wygrać tegoroczną edycję Bitwy o Łódźstock – i właśnie jedną z nagród było spędzenie 2 uroczych dni w łódzkim studio nagraniowym Krzyśka Tonna.
Jedliśmy fasolkę po bretońsku ze słoików (a była tam kuchnia, więc obiadki prawie jak u mamy :D), nikotynizowaliśmy się, zabijaliśmy komary, które nas gryzły gdzie popadło, no i wreszcie zarejestrowaliśmy materiał na naszego debiutanckiego singla! Czasu było naprawdę niewiele, bo 2 dni, więc musieliśmy się sprężać :)
Po błądzeniu i kilkugodzinnym poślizgu (na stronie yellowpages był błąd w adresie studia), dotarliśmy na miejsce w nocy z wtorku na środę troszkę po godzinie 1:00, umyliśmy się (a może i nie? :D) i poszliśmy lulu, bo następnego dnia od samego rańca czekało nas mnóstwo roboty.
O godzinie 10:00 w środę zaczęliśmy rozstawiać i nagłaśniać perkusję januszową i przez 5,5h “poszukiwaliśmy odpowiedniego brzmienia” :) O godzinie 16, po półgodzinnym odpoczynku, Janusz i Marcin zaczęli nagrywać sekcję rytmiczną do dwóch kawałków, które znajdą się na singlu (po krwawych obradach i wielogodzinnych debatach padło na “Statek kosmiczny” i dobrze znane, ale zarąbiście odświeżone “Truskawki”, których nie wyobrażaliśmy sobie nie nagrać :D).
Takim oto sposobem, o godzinie 19:00 sekcja do dwóch numerów była nagrana! Wielkie gratki dla Janusza, który od godziny 10 do 19, z tylko półgodzinnym odpoczynkiem, walił w gary jak opętany :) Ma chłopak krzepę :D
W międzyczasie Grzesiek i Krzysiek obskoczyli sklep i kupili różne takie smakołyki w butelkach i puszkach :D Się działo :D
Następny dzień, czyli czwartek, to czas poświęcony na nagranie gitar i głównych partii wokalu. Tutaj na zmianę zarzynali swoje wiosełka Krzysiek i Grzesiek, no i jakoś od godziny 9:40 do 16:30 udało się “odszukać odpowiednie brzmienie gitar” i nagrać wszystkie partie do wyżej wymienionych piosenek! Wreszcie przyszedł czas na wokal, 3 podejścia do “Statku” i 5 do “Truskaweczek” no i jazda jazda, jazda! :D Wstępny miks, pogaduchy, jam session w studyjku i słuchanie z Krzyśkiem Tonnem Beatlesów, Martina Taylora i jeszcze różniejszych najróżniejszych i czas zleciał przyjemnie :)
Poświętowaliśmy i pogratulowaliśmy sobie 2 super wykorzystanych dni w studio, no i poszliśmy spać, bo na rano byliśmy umówieni z Piotrkiem z MegaTotala na Senatorskiej. Wstaliśmy, Krzysiek zmienił majtki (he he he, tak tak, zapomniał zabrać w podróż ze sobą gaciochów na zmianę, ale w owym sklepie znalazł czego szukał :D, Grzesiek z kolei w czasie jazdy przypalił się papierosem w dwóch miejscach i miał 2 śliczne, wielgachne jak Australia i Oceania, pęcherze na palcach; trzeci zrobił mu się od grania slajdów w solo do “Statku” :D, Janusz zabił 20 komarów, bo przegrał zakład, że rozprysłe zwłoki tychże owadów będą się ścierać ze ścian w pokoju, a Marcin nie zmywał po sobie naczyń :D).
Pomimo tych wszystkich przeciwności losu, udało nam się zarejestrować materiał na singla i spotkać się z Piotrem w siedzibie MT :) Po bardzo miłej pogawędce i grze w tenisa stołowego (tak tak tak! w biurze Sfery stoi na samym środku wypaśny stolik do ping-ponga :D), gdzie z lekkim poirytowaniem poproszono nas o zaprzestanie odbijania piłeczki, umówiliśmy się na podpisanie umowy przy okazji następnej wizyty w Łodzi, pod koniec września (wtedy z kolei przyjeżdżamy po raz kolejny, tym razem kręcić teledysk do “Statku”).
W drodze powrotnej oczywiście przygód co nie miara :) Jedną z nich było bliskie spotkanie z kierowcami i pasażerami czarnej BeeMWicy z przyciemnionymi szybami :) Nie tak bliskie żeby było stuk puk, ale niewiele brakowało :) A było to mniej więcej tak: przejazd niestrzeżony, znak stopu, zakręt w prawo, podwójna ciągła, Grzesiek z Marcinem zatrzymują się (jechaliśmy na dwa auta :D), a Janusz z Krzyśkiem hen daleko jechali przed nimi; nagle ni stąd ni zowąd czarne autko śmiga jak opętane zza pleców Grześka i Marcina, więc Grzesiek w przypływie adrenaliny pokazuje kierowcy żeby puknął się w głowę :) Ci z kolei jadą przed nimi jeszcze chwilę, zwalniają, zwaaalniają, pokazują fakulce przez szyby i nagle zatrzymują auto na środku drogi, czarne BMW i niebieski sejczenciak stoją jeden za drugim :D Ruch wstrzymany, z BMW wychodzi wielki chachar, a reszta wygląda przez szyby; Grześka i Marcina dochodzi głos: “Masz ku*** jakiś problem, chcesz się napier*****? No dawaj, ku***!” :) Jak się to skończyło, niestety nie mogę napisać, bo jeszcze rodziny tych biednych małych wieeeelkich olbrzymów i rzezimieszków dowiedzą się, kto stłukł im dupska i zaczną nas ścigać po Polsce całej :D
A może to oni stłukli nam te dupska? :D No nieważne! :D to mało istotny fragment a i pamięć potrafi płatać figle :)
Najważniejsze są emocje, te zapamiętuje się na całe życie :) :) :) Niemniej, dojechaliśmy cali i zdrowi do Szczecina :D
Materiał nagrany w Tonn Studio zabieramy na miksy do Szczecina i odsyłamy z powrotem na mastering – a będzie to już niebawem!
Tymczasem już we wtorek, 8 września, wchodzimy do szczecińskiego studia, gdzie pod okiem Bartka Orłowskiego, przez najbliższy tydzień, będziemy rejestrować sekcję do 11 piosenek, które się znajdą na naszym i tak samo Waszym megatotalowym LP-ku :D Pamiętacie również naszą wspólną piosenkę na forum? Też będzie :)
Trzymajcie za nas mocno kciuki, bo pracy od cholery i jeszcze więcej, a wszyscy już się o płytkę dopytują :) Na pewno przedsmakiem LongPlaya będzie singielek zawierający “Statek kosmiczny”, “Truskawki” i klip do “Statku”, który, jest to wielce prawdopodobne, ukaże się jeszcze w październiku – dlatego też bądźcie czujni! :) :) :) no i cierpliwi :)
Serdeczne pozdrowionka no i do usłyszonka i zobaczyska na krzykpasku niebawem!
Ahoj! Przestańcie w składzie: Gzesiek, Krzysiek, Janusz, Marcin i wierny menago Błażej