I przyszedł długo oczekiwany piątek (a potem sobota). Nareszcie zobaczyliśmy się, posłuchaliśmy wspólnie fajnej muzy, zrobiliśmy kilka opakowań różnych napojów (małych i dużych), pogadaliśmy o życiu i całej reszcie. Jednym słowem spędziliśmy wspólnie czas. Za który osobiście wszystkim obecnym NIEZWYKLE DZIĘKUJĘ :) Intensywność wrażeń była taka, że z pamięci nieprędko ulecą. A gdyby ktoś nieobecny zapytał: jak było? Opowiedzieć w kilku słowach się nie da.  Można za to w kilku fotach pokazać. I oto są. Jeszcze w sobotę swój zestaw przysłał Artur Szuba:

.
A dziś nadeszła paczka od Krzysztofa Dynela, który obiecał dosłać jeszcze więcej zdjęć:

.

Oto druga paczka od Krzyśka Dynela:

.
Jeśli robiliście zdjęcia i chcecie je pokazać, wysyłajcie je mailem tutaj na ten adres.
Raz jeszcze WIELKIE DZIĘKI :)