Muzykę kocham każdą, każdą, każdą… (disco polo to dla mnie nie muzyka, więc mówię to z czystym sumieniem!). Ale raz na „milion lat” zdarza się tak, że coś mnie zawoła mocniej niż inne kawałki. Całe moje życie tak się mi się przydarza. Niektóre z tych kawałków lądują w mojej prywatnej płytotece pod nazwą „Kawałki mojego życia”, a inne się nudzą i odchodzą w niepamięć. Ale każdy z nich ma swoje 5 minut i wtedy zarzynam je kilkadziesiąt godzin non-stop.
Pierwszym takim kawałkiem, który noszę w sobie do dziś był „Stairway To Heaven” Led Zeppelin. Były to czasy kaset magnetofonowych, więc nagrałam całą nowiuteńką TeDetKę (TDK) „dziewięćdziesiątkę” tym kawałkiem. Najpierw oczywiście trzeba było ją trafić na antenie Rozgłośni Harcerskiej. Jak się udało, wierzyłam, że z tym kawałkiem mogę przewędrować cały świat.
Potem przyszedł czas na „Just Like Heaven” The Cure – ten kawałek z kolei zapisałam w moim prywatnym testamencie: „…a na moim pogrzebie ma lecieć „Just Like Heaven” The Cure. Inaczej będę Was wszystkich straszyć!”. Było ich naprawdę wiele!!! Republika, Dżem, Peter Gabriel, U2, etc.
Od dawna już nie spotykam pieśni, które dorównują choćby tym wymienionym powyżej, ale zdarzają się takie rzeczy, które mnie po prostu wołają… Idę sobie po ulicy, słucham radia, a tu bach! Tak na przykład miałam z pieśnią Fisza „Chodźmy w deszcz”, Ani Dąbrowskiej „Turu tu tu”, „Ona jest nazi” Skowytu (pisałam o tym felieton), Pokory „Biutifili Lola” (szkoda, że chłopaki musieli zdjąć ten kawałek z Megatotala, ja ustawiłam sobie ten song jako dzwonek w telefonie) czy „Kings and Queens” z nowej płyty 30seconds to Mars.
I właśnie znowu mi się to przydarzyło i to na Mt.pl… Wczoraj, w sobotę, w Radiu Aspekt był nasz, megatotalny dzień. Słuchałam go, gdy nagle usłyszałam song, który mnie powalił… oszalałam. To tak jak Skowytu “Ona jest nazi”… są piosenki, które mnie po prostu wołają!!!!
Niestety przez to, że nie wszyscy nasi artyści prawidłowo opisali swoje kawałki, Radio podawało tytułów podczas emisji. Nie wiedziałam więc co to. Zaczęłam krzyczeć na krzykpasku, że jeśli ktoś mi nie pomoże, to umrę! Cisza… no to załamana poszłam sobie normalnie żyć… wracam wieczorem do komputera, a tu wiadomość od Demoon: „to Bongo Jerusalem, nie musisz umierać!”
Zgadnijcie co robię od tamtej pory? Śpiewam go w kółko i śpiewam… Ciekawe kiedy znajdę kolejne ciało muzyczne, które mnie zawoła :)
Muszę Wam powiedzieć, że zawsze z zaciekawieniem słucham audycji „Prywatna kolekcja” Artura Orzecha w Trójce . Artur zaprasza różnych gości, którzy prezentują właśnie takie kawałki – kawałki swojego życia. Czasem zastanawiam się co ja bym wybrała. Odpowiedzi jeszcze nie znalazłam i pewnie nie znajdę jej nigdy, jest ich po prostu za dużo!
A jak to z Wami Mili Państwo, gdybym poprosiła każdego z Was o wybranie TOP10 Waszego życia, dalibyście radę? :)
Z muzycznym pozdrowieniem,
Wasza niezdecydowana Biutifuli Lola
liczba komentarzy: 10
exaybachay
17 lut, 2010
Myślę, że muzyka określa nie tylko moje życie Katarzyno :) ;)
Ale muszę dodać jeszcze jedną płytę, która mi uleciała a to coś, co mnie wyrwało z butów…. Gdyby ktoś kazał powiedzieć jaki dźwięk ma cisza podałbym ten album:
Ulver – Perdition City
overlust
17 lut, 2010
To i ja sobie podam;)
1.Stairway to Heaven – Led Zeppelin – niezbyt oryginalnie, ale co poradzić…
2.Battery – Metallica
3.Out of the Silent Planet – Iron Maiden
4.Outnumbering the Day – Bloodbath
5.Zombie inc. – In Flames
6.Łemata – Dom o Zielonych Progach (no nawet coś takiego mi się zaplątało- sentyment mam i tyle;p)
7.Otherside – RHCP – piosenka którą w podstawówce katowałem bez litości
8.The Unforgieven II – Metallica – jakoś dwójeczkę bardziej lubię niż jedynkę;)
9.Astronomy – Metallica (wiem, że to kawałek Blue Oyster Cult, ale jakby metka tego nie przerobiła po swojemu, to nie wiem, czy bym zauważył)
10.Look for the Truth – Iron Maiden/Blaze Bayley
Kolejność raczej wymienna;)
Ali(gator)
17 lut, 2010
1. California Dreamin’ – Mamas & Papas
………………………………………………….
………………………………………………….
………………………………………………….
(dłuuuuuugo dłuuuuugo nic)
………………………………………………….
2. Sound of Silence – Simon & Garfunkel
3. House of the Rising Sun – Animals
4. Zombie – Cranberries (nagrałem sobie kiedyś całą jedną stronę na kasecie tej piosenki :))
5. Where Did You Sleep Last Night – Nirvana (w oryginale ssie :/ )
6. Zegarmistrz Światła – Tadeusz Woźniak
7. Engel – Rammstein
8. Black – Pearl Jam
9. What’s Up – 4 Non Blondes
10. Smells Like Teen Spirit – Nirvana
Ufff, chyba ze 40 mi nut nad tym myślałem! Z początku myślałem, że to będzie proste zadanie :/
kaszuba
16 lut, 2010
oj Jareczku, Jareczku, zapytałabym Cię o to samo za miesiąc i podałbyś kolejne 20 kawałków. Kochasz muzykę tak, że ogarnia Cię dookoła, przenika przez Ciebie i nawet nią kichasz… nie mówić o oddychaniu:) Ale dzięki za wysiłek jaki poczyniłeś by wyłuskac te pieśni:)
exaybachay
16 lut, 2010
uhuhuu, arcytrudne wyzwanie wybrać 10 songów….Starałem się jak mogłem i ograniczyłem wybór do poniższych… To te kawałki, które kojarzę z konkretnymi miejscami, czasem, ludźmi czy też wpłynęły na mnie na tyle mocno, że już zqawsze będą moimi…. enjoy (kolejność nie ma wpływu):
Death – Scavenger of Human Sorrow
FISZ – Niebo-Nie
Iris – Vacant (Benz & Amp; MD Mix)
Artrosis – Ukryty Wymiar
Bush – Letting The Cables Sleep Remix
Sarah McLachlan – Angel
Lacrimosa – cały album Elodia ;P
Kilowatts & Vanek – Sinnerstate
The Prodigy – No Good i Voodoo People(Pendulum remix)
Anathema – Fragile Dreams
Killswitch Engage – My Last Serenade
Lamb – Gabriel, Heaven
Alexisonfire – No Transitory
Cradle of Filth – Ctulhu Dawn
Pendulum – Blood Sugar
Paradise Lost – Erased
Soilwork – Follow the Hollow
Telefon Tel Aviv – I lied
Massive Attack – Teardrop
The Kovenant – Mannequin
Unkle – Reign
RHCP – Otherside
Ozzy Osbourne – Mama, I’m Coming Home
Sonata Arctica – Replica
Dishwalla – cały album Opaline ;P
Dj Shadow – Midnight in a Perfect World
This Will Destroy You – Quiet
Aerosmith – Angel, Dream On
Staind – Outside
ATB – Ecstasy
Transfuzjon – Oli Vadez (Remix)
Strata – Panic
Dead Poetic – Taste the Red Hands
L. van Beethoven – Sonata “Księżycowa”
Uhuhu, rozpędziłem się ale lista jest znacznie dłuższa ;P
pozdrowionka dla wszystkich co kochaja muzykę pod wszelaką postacią :D
kaszuba
15 lut, 2010
wszystko jednej kapeli????????????????/ zazdroszcze ci:) nie ma z toba żadnego kłopotu:)
Riker
15 lut, 2010
Dla mnie top ten ogranicza się do jednego zespołu, A-ha.
A przedstawia się ono tak:
1. Out of blue comes green
2. Rolling thunder
3. Slender frame
4. How sweet it was
5. Cannot hide
6. Analogue
7. Sycamore leave
8. Minor earth major sky
9. Summer moved on
10. Forever not yours
Jak zauważyliście nie ma tu hitu ” Take on me ” niestety przez większość, jedynego utworu, kojarzonego z tym zespołem.
Aleksander Pawlak
14 lut, 2010
ja też miałbym problem z wyborem dziesiątki. wiem tylko, że na pierwszym miejscu jest set the controls for the heart of the sun pink floyd. a potem… ace of spades motorhead, sofa nr2 franka zappy, space oddity davida bowiego, exiles king crimson, lust for life iggy popa, what goes on velvet underground, kolejność dowolna. a z krajowych to na pewno przestań śnić brygady kryzys, ulica miasta ayi rl, strzeż się tych miejsc klausa mitffocha, ja żyję voovoo… i już dziesiątka przekroczona :)
kaszuba
14 lut, 2010
spróbuj więc:)
Artur Szuba
14 lut, 2010
Z wyborem konkretnych 10 tytułów byłoby chyba trudno, bo im starszym jestem, tym lista coraz dłuższa ;))) Już prędzej mógłbym zebrać swój Top10 zespołów :))